czwartek, 1 marca 2007

Akt przylgnięcia

Wpis zatytułowany § 25 Lumen Gentium zawierał dwa pytania. Drugie zostało przeniesione tutaj, aby umożliwić ks. Laguérie dokładniejszą odpowiedź.

Drogi Księże:

Ostatnio Kardynał Ricard zadeklarował: „Wraz z utworzeniem w Rzymie Instytutu Dobrego Pasterza, 8 września zeszłego roku, księża tegoż Instytutu zadeklarowali «przyjęcie doktryny zawartej w numerze 25 Konstytucji dogmatycznej Lumen Gentium Soboru Watykańskiego II dotyczącej Magisterium Kościoła i przylgnięcia, które jest mu należne». Zgodzili się także sprecyzować: «Odnośnie pewnych punktów nauczanych przez Sobór Watykański II czy też dotyczących poprzedzających go reform liturgii i prawa, a które są dla nas trudne do pogodzenia z Tradycją, angażujemy się, z pozytywnym podejściem, do badań i kontaktowania się ze Stolicą Apostolską, unikając wszelkiej polemiki.» (Akt przylgnięcia)”

Po ogłoszeniu wiadomości o stworzeniu Instytutu Dobrego Pasterza, strona internetowa Centrum Świętego Pawła opublikowała notę na temat porozumienia z Rzymem. Nie było mowy o tym „Akcie przylgnięcia”. Jest wiadome samo przez się, że akt przylgnięcia jest tekstem, który nie ma nic wspólnego ze statutami IDP, którą wciąż są tajne. To dlatego Kard. Ricard mógł mówić o tym akcie.

Zadam więc Księdzu, z całym szacunkiem, dwa pytania:

  • Skąd cisza IDP na temat tego aktu w informacji o utworzeniu IDP i potem?

  • Czy tekst tego aktu został już opublikowany? Jeżeli nie, dlaczego nie opublikować go w całości, skoro Kard. Ricard przedstawił wyłącznie kilka słów z tego aktu?

W Jezusie,

H. Herschander
São Paulo, Brazylia

Szanowny Panie Herschander,

odkąd Jego Eminencja Kardynał Ricard opublikował fragmenty z naszej formuły przylgnięcia, pytanie staje się uzasadnione. Dokument sam w sobie, który jest rzymskim wymogiem względem osób prywatnych, jest poufny.

Cytuję więc Panu § 3 tego krótkiego dokumentu, który liczy ich 5. Cztery pozostałe są tymi, które podpisał Abp Lefebvre 5 maja 1988 r. To my sami chcieliśmy zmodyfikować paragraf dotyczący soboru i zrozumie Pan dlaczego. Oto ten paragraf w całości:

Odnośnie pewnych punktów nauczanych przez Sobór Watykański II czy też dotyczących poprzedzających go reform liturgii i prawa, a które są dla nas trudne do pogodzenia z Tradycją, angażujemy się, z pozytywnym podejściem, do badań i kontaktowania się ze Stolicą Apostolską, unikając wszelkiej polemiki. Ta postawa badawcza chce mieć udział, poprzez krytykę poważną i konstruktywną, w przygotowaniu autentycznej interpretacji przygotowywanej przez Stolicę Świętą odnośnie tych punktów nauczania Soboru Watykańskiego I, a także pewnych elementów tekstów i zasad liturgicznych i kanonicznych, które z nich wynikły.”

Proszę zauważyć, że zacytowany przez Kardynała fragment nie zawiera ostatniego zdania, które odnosi się do możliwości krytyki poważnej i konstruktywnej. Jak i również tej nowej możliwości, przedstawionej w dokumentach nauczycielskich nowego papieża. W swoim przemówieniu do Kurii Rzymskiej z 22 grudnia 2005 r. to on sam wyjaśnia, że przyjęcie Soboru ciągle musi nadejść i do tego potrzebna jest interpretacja. Przedstawił reguły interpretacji, srogo oddalając tą dokonywaną według ducha soboru, która mogła powiedzieć wszystko to, co sobie wyobrazili nowinkarze. Papież uprzywilejował tę według litery, pracę którą wcześniej już wielokrotnie podejmował. Przypomnijmy sobie chociażby punkt w deklaracji Dominus Iesus dotyczący sławnego „subsistit in” z Lumen Gentium. Praca ta, precyzji czy też zmiany jest ciągle do wykonania w wielu punktach i jest to praca krytyczna we właściwym sensie tego słowa. Wykonujemy ją gdyż możemy i musimy.

Proszę zauważyć, że kontrowersja jest w rozumieniu, co ma co najmniej dwa znaczenia w języku francuskim, słowa „krytyka”. Nie chodzi tu o sens powszechny „krytykować”, mówić źle. Ma ono swój sens filozoficzny, epistemologiczny, dawania kryteriów prawdy i fałszu. Jest pora, w co wierzę, aby poddać teksty kontrowersyjne soboru takiemu egzaminowi. Możliwość wystąpienia błędu w soborze pastoralnym, nie mającym gwarancji nieomylności (proszę przeczytać mój tekst na tym blogu odnośnie § 25 Lumen Gentium), jeżeli interpretacja katolicka jednego tekstu jest niemożliwa, co oznacza, że on wystąpił.

Co do pierwszej części paragrafu, zdaje mi się Pan zdziwiony tym, że należy unikać wszelkiej polemiki ze Stolicą Apostolską. A ja się dziwię pańskiemu zdziwieniu! Nie rozmawia się jak równy z równym, jeżeli współrozmówcą jest ktoś tak ważny, a ponadto przypomnę Panu, że polemizować znaczy angażować walkę słowną lub pisemną. Teraz ten tekst umożliwia polemizowanie z wszystkimi innymi. Z tą uwagą, że prawo kanoniczne daje możliwość czynienia uwag, odnośnie których wierzymy, że należy je poczynić względem Autorytetu. Jest to dobrze i przede wszystkim widoczne w Soborze Watykańskim II. Widzi Pan dobrze, że potrzebuje on autentycznego odbioru! A więc do pracy!

Proszę pozdrowić z mojej strony naszego cenionego ks. Navas w trakcie pobyt w Brazylii.

(zobacz oryginał)