niedziela, 11 lutego 2007

List księdza de la Rocque

Proszę Księdza,
ze zdziwieniem przeczytałam na Forum Catholique list podpisany przez ks. de la Rocque, który zachęca księży Kościoła soborowego do odprawiania Mszy św. Piusa V twarzą do ludzi i na dodatek, po francusku. [1] Pewien ksiądz powiedział mi, że to nie może być nic innego jak błąd. Ale nie przeczytałam żadnego dementi opublikowanego przez Bractwo św. Piusa X. Co należy o tym myśleć?
Z wyrazami szacunku,
Pani Clement – Paryż

Droga Pani,

ja także czytałem list, dosyć zaskakujący, podpisany przez ks. de la Rocque. Powiedzmy to jasno, zareagowałem tak jak wielu z was. Jak kapłan tak gorliwy (którego zawsze i ciągle zaliczam do moich przyjaciół), cieszący się zaufaniem władz Dystryktu Francji i Domu Generalnego FSSPX, mógł, bez skrupułów napisać propozycje tak liberalne.

Postawmy sobie zadanie zrozumienia jego myśli, dlatego też cytujemy jego tekst (który bez wątpienia jest autentyczny, o czym mogę Panią zapewnić: inaczej byłby zdementowany przez samego zainteresowanego i przez ks. de Cacqueray).

Podejmijmy wysiłek dobrego zrozumienia myśli ks. de la Rocque.

Jak osoba odpowiedzialna za „List do braci kapłanów”, przeznaczony głównie dla księży odprawiających mszę Pawła VI, ma im pokazać, że powrót mszy trydenckiej nie może się odbyć bez wywołania zgorszenia u wiernych (proszę zauważyć, że ma także na myśli innych...).

Czy nie zauważa Pani, że wyłącznie z tego powodu proponuje, jako odpowiedni sposób zorganizowania, łagodne przejście od mszy Pawła VI twarzą do ludu, po francusku do mszy trydenckiej, twarzą do ludu, po francusku, potem twarzą do ludu po łacinie lub twarzą do Boga po francusku i ostatecznie twarzą do Boga, po łacinie? Czyż nie jest to proste?

Rozumiem zdziwienie spowodowane wysunięciem takich propozycji przez kapłana, tak przecież zasadniczego. Osobiście myślę, a Bractwo na pewno nie będzie zwlekało aby nas poinformować, że to wyłącznie sprawa chwilowej utraty panowania, tak jak pomysł mszy gregoriańskiej po francusku czy twarzą do ludu (a zwłaszcza obie połączone propozycje) jest głupi, niestosowny, niesłychany i skandaliczny.

Sądzę, że ani ks. de la Rocque, ani ks. de Cacqueray, ani Bp Fellay mogą podzielać opinię pastoralną... w rozumieniu Vatcianum II.

[1] Fragment listu ks. de la Rocque: Jest ważne, aby wiedzieć, że nawet jeżeli DVD [przyp. tłum.: służące do nauki celebracji Mszy św. Piusa V, rozprowadzane przez FSSPX] proponuje odprawianie mszy po łacinie, msza trydencka równie dobrze może być odprawiana w języku pospolitym: w 1965 r. jedno z wydań mszału rzymskiego proponowało równocześnie tłumaczenie francuskie. Jednocześnie, ritus servandi wprowadzony w wydaniu z 1962 r. przewiduje mszę twarzą do ludu, sprawa interesująca. Jeżeli Benedykt XVI uwolni ten ryt, wydaje się możliwe wprowadzanie go sukcesywnie w parafiach, bez jednoczesnego przyspieszania zmiany przyzwyczajeń waszych parafian.